Fot. Anna Wojszel
|
|
|
|
|
|
|
|
|
23 marca 2014 r.
Planetarium w Olsztynie
Planetarium w Olsztynie
andrzej "andymian" mierzyński & elżbieta mierzyńska
muzyk (syntezatory), kompozytor solo melodyczne (wokale), teksty
rock & electronic music from Poland
koncerty
e-mail: elamierzynska@o2.pl amierzynski@o2.pl
"Bilet Olsztyn - Chicago" - bis
23 marca na zaproszenie Radia Zet Gold zagraliśmy na bis „Bilet Olsztyn-Chicago”, zrealizowany z udziałem fotografików - Polaków z Chicago i przy wsparciu olsztyńskiego Planetarium. Tą współpracą żyliśmy cały ubiegły rok. Teraz, w Planetarium, po raz drugi pokazaliśmy artystyczny efekt tej pracy. Po koncercie mówiono nam, że godzinny koncert minął jak chwila i chciało się, by trwał dłużej. To dla nas najlepsza ocena - dziękujemy. Dziękujemy Leszkowi Błaszkiewiczowi za panowanie nad wizualizacjami pod kopułą Planetarium.
Po koncercie odebraliśmy sporo e-maili, cytujemy kilka:
Brawo, brawo. Gratuluję i żałuję, że moimi zdjęciami, których mam setki, nie przyczyniłem się do tego sukcesu.
Zbigniew Przeszłowski
*
Zdjęcia piękne, atmosfera niesamowita. Jeszcze raz gratuluję. Wykonaliście kawał pięknej roboty.
Pozdrawiam, Janek Kryński
*
Dziękujemy jeszcze raz za niesamowitą, wirtualną podróż do słonecznego Chicago. Było bajecznie, pięknie, kolorowo i... tajemniczo. Robicie wspaniały performance - bardzo nam się podobało. Teksty e-maili na końcu koncertu były niesamowite. Szczególnie jeden utkwił mi w pamięci: a mianowicie iż w Chicago można robić co się chce, co w duszy gra i nikogo nie zżera zazdrość i zawiść. W Polsce, niestety, nie jest to realne - szkoda.
Magda Mazurkiewicz
*
Dzisiejszy dzień to była wspaniała uczta dla mojej duszy i moich załzawionych oczu... było pięknie i wzruszająco...
Ania Wojszel
23 marca na zaproszenie Radia Zet Gold zagraliśmy na bis „Bilet Olsztyn-Chicago”, zrealizowany z udziałem fotografików - Polaków z Chicago i przy wsparciu olsztyńskiego Planetarium. Tą współpracą żyliśmy cały ubiegły rok. Teraz, w Planetarium, po raz drugi pokazaliśmy artystyczny efekt tej pracy. Po koncercie mówiono nam, że godzinny koncert minął jak chwila i chciało się, by trwał dłużej. To dla nas najlepsza ocena - dziękujemy. Dziękujemy Leszkowi Błaszkiewiczowi za panowanie nad wizualizacjami pod kopułą Planetarium.
Po koncercie odebraliśmy sporo e-maili, cytujemy kilka:
Brawo, brawo. Gratuluję i żałuję, że moimi zdjęciami, których mam setki, nie przyczyniłem się do tego sukcesu.
Zbigniew Przeszłowski
*
Zdjęcia piękne, atmosfera niesamowita. Jeszcze raz gratuluję. Wykonaliście kawał pięknej roboty.
Pozdrawiam, Janek Kryński
*
Dziękujemy jeszcze raz za niesamowitą, wirtualną podróż do słonecznego Chicago. Było bajecznie, pięknie, kolorowo i... tajemniczo. Robicie wspaniały performance - bardzo nam się podobało. Teksty e-maili na końcu koncertu były niesamowite. Szczególnie jeden utkwił mi w pamięci: a mianowicie iż w Chicago można robić co się chce, co w duszy gra i nikogo nie zżera zazdrość i zawiść. W Polsce, niestety, nie jest to realne - szkoda.
Magda Mazurkiewicz
*
Dzisiejszy dzień to była wspaniała uczta dla mojej duszy i moich załzawionych oczu... było pięknie i wzruszająco...
Ania Wojszel
|
|
|
|
|
|
|
|
|